"Świerszczyk" nr 13/14 2010


Lipcowy numer „Świerszczyka” krąży wokół męskiego tematu. Po kosmosie przyszedł czas na rycerzy, smoki i bitwy. Zapewne wszystko inspirowane tu nieco kolejną rocznicą bitwy pod Grunwaldem. Jestem pewna, że ten egzemplarz szczególnie przypadnie do gustu chłopcom. Będą mogli zdobyć podstawowe informacje o pasowaniu na rycerza, herbach, kodeksie i turniejach. Bardzo mi się podoba to gromadzenie słownictwa związanego z tematyką w opowiadaniach i utrwalanie go w krzyżówkach, rebusach czy zagadkach.



A rycerze w opowiadankach są tradycyjni. Potrafią zachwycić się pięknem róży (wiersz Doroty Gellner), porwać z motyką na słońce („Stokrotka” Małgorzaty Strzałkowskiej) czy zapatrzyć na zamek we mgle („Gość” Maria Ewa Letki). Noszą zbroję i mają odwagę. Ten powrót do ideałów rycerskich to świetny pomysł na wakacje. Może zachęci niektórych czytelników do wypraw w poszukiwaniu śladów rycerzy w Polsce.

„Świerszczyk” ma też nową rubrykę, która wydaje mi się niezwykle cenna. Nosi tytuł „Rysuję sam, bo talent mam”. Na kolejnych obrazkach przedstawiono krok po kroku, jak narysować smoka. W najbliższym czasie wypróbujemy. Trochę mi żal, że od kilku numerów nie ma już inspirującej rubryki „Kolorowe zabawy”, bo rzeczywiście pomysły tam przedstawione były proste i z nich korzystaliśmy. Wspólnie na przykład zrobiliśmy takie oto witaminoloty.



Strona "Świerszczyka"

Komentarze