Nowe "Martynki"

Czas świąteczny zbiegł się z urodzinami Marty. Dużo prezentów w związku z tymi wydarzeniami pojawiło się w naszym domu. Między innymi nowe "Martynki".


Od kolegów i koleżanek z przedszkola "Martynka i jej świat" i cudnymi dedykacjami. Sami spójrzcie!


A od zająca "Martynka. Wielka księga ćwiczeń i zadań".







A tak przedstawia się nasza kolekcja Martynkowa.


Książki o Martynce możesz kupić TUTAJ!

Starsze wpisy o Martynce: hop i siup

Komentarze

  1. Czytałam "Martynki" jako mała dziewczynka i uwielbiałam je za przepiękne ilustracje. Pamiętam część dotyczącą sąsiadki-czarownicy, parady z kwiatami... Minęło sporo lat, ale sentyment pozostał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Martynki"! Ulubiona lektura moich córeczek, gdy młodsze były. Teraz już tylko okładkę czasem pogładzą, z radością :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. My nie mamy ani jednej "Martynki", nie trawię tych ilustracji. Choć pewnie mojej córce by się podobały. Za to namiętnie czytamy Basie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna kolekcja. My mamy podobną, tyle że Franklinową. Chłopcy uwielbiają Franklina, zresztą mama i tata też.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz