Leszek K. Talko "Pitu i Kudłata dają radę"


Pitu i Kudłatą poznałam parę lat temu, kiedy Leszek K. Talko opowiadał o nich w krótkich tekstach na łamach „Dziecka”. Jako jeszcze wtedy mocno niedoświadczona mama, podśmiewywałam się, że co też ten Talko wymyśla… że przecież dzieci nie mogą być aż tak sprytne… że przecież nie mogą aż tak rozłożyć dorosłego na łopatki jednym zdaniem.

Dziś, po latach doświadczeń, muszę nieco zweryfikować te poglądy. Kiedy czytam Pitu i Kudłata dają radę, co rusz pojawia się myśl: „to tak jak u nas”. Kudłata zbierająca petszopki i Pitu, który dostaje kręćka na punkcie torów hot wheels, to wypisz-wymaluj Marta z Jankiem. W dodatku Marta podobnie jak Kudłata potrafi użyć kobiecego wdzięku (zwłaszcza na tacie) i krótkim „proszę, proszę, proszę, mummy”, zmiękczyć największego twardziela. I jeszcze te kłótnie, i potem te próby zaangażowania rodzica jako wielkiego arbitra: - „Mama, a on mnie bije”, – „A ona mi zabiera zabawki”…

Przed laty zastanawiało mnie też, dlaczego Talkowy rodzic nie dyskutuje z dzieckiem, nie odpowiada na zaczepki, tylko zwyczajnie robi, co dziecko chce (a nawet każe). Dziś też już to rozumiem. Chodzi o Święty Spokój. Zwłaszcza w sklepie, kiedy tłumy bacznie obserwują…

Zaserwowałam sobie Pitu i Kudłatą w niedzielne popołudnie. Bo też jest to chyba książka bardziej dla dorosłych niż dla dzieci, i też ma zwyczajnie dostarczyć – steranemu życiem, obowiązkami rodzicowi – rozrywki. Dobrze mi ta lektura zrobiła. Polecam i Wam.


Możesz kupić tutaj: Pitu i Kudłata dają radę

Ilustracje: Julian Bohdanowicz
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 168
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia 
Wymiary: 16.0 x 15.7 cm
ISBN: 9788310119254

Komentarze

  1. "Sterany życiem, obowiązkami rodzic"... skąd ja to znam... ;-) Zapowiada się ciekawie. Zresztą oboje Talkowie mają dar opowiadania. Pamiętam ich felietony z "Wysokich Obcasów" bodajże.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi, że wciąż tu zaglądasz:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz