Heekyoung Kim, Krystyna Lipka-Sztarbałło "Dokąd iść? Mapy mówią do nas"


Temat map jest ostatnio ciekawie wyzyskiwany. Niedawno Dwie Siostry opublikowały książkę Miezielińskich Mapy (zajrzyjcie do środka). I tym razem mamy równie ciekawą propozycję.

Gdybym miała określić gatunek literacki, z którym spotykamy się na kartach Dokąd iść? Mapy mówią do nas, natrafiłabym na nie lada problem. Jest w niej coś z encyklopedycznych notek (objaśnienia do map zamieszczone na ostatnich stronach książki), coś z filozoficznych traktatów, pytań ("Może i nasze życie to taka układanka z 1200 puzzli?"), coś z poezji ("Choć wiem tak dużo - nie wiem, w kim się zakochasz"). Równie zagadkowe pozostają ilustracje. Z jednej strony mamy bowiem kopie starych map, z drugiej zaś - obrazy Lipki-Sztarbałło, które są stylowo tak różnorodne, próbujące oddać ducha, klimat starych map, że trudno odgadnąć, gdzie kończy się mapa i zaczyna pomysł ilustratorki. W czytelniku rodzi to prawdziwy podziw.


Co można zrobić z książką jak ta?
Można ją przeglądać. I to bez końca! Jest tak bogata w szczegóły, tak zaskakująca w pomysłach ludzi, którzy od wieków próbowali zrozumieć świat, ale i pomysłach autorek...
Można potraktować ją jak wstęp do zadawania sobie i innym pytań. Począwszy od tytułowego "Dokąd iść?", aby następnie odmieniać je przez osoby, czasy, tryby... i by w końcu dotrzeć do najistotniejszego "Dokąd zmierzam?"
Można też tą książką błysnąć na lekcjach, bo bez wątpienia stanowi ona świetną pomoc naukową (żałuję, że takich nie mieliśmy za moich szkolnych czasów).
I jeszcze co najmniej kilka innych możliwości... Uwielbiam książki, które oddają się czytelnikowi bez reszty i pozwalają z sobą zrobić tak wiele;)



Możesz kupić tutaj: Dokąd iść? Mapy mówią do nas 

Ilustracje: Krystyna Lipka-Sztarbałło
Wydawnictwo: Entliczek 
 Wymiary: 235 x 255 x 10
Oprawa: oprawa twarda
Ilość stron: 44
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-63156-04-6

Komentarze

  1. Ciekawy blog. Na pewno będę tu zaglądać:) A propos książek z dzieciństwa, już z dziesięć lat szukam co jakiś czas książki, którą mama czytała mi na dobranoc. Problem, że nie pamiętam ani tytułu ani autora, jedynie troszkę treść:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz