Audiobooki od Legimi - BUKA




O pożyteczności audiobooków nikogo już szczególnie przekonywać nie muszę. Myślę, że każdy ma w swoim domu kilka i to już mocno obsłuchanych. Moje dzieci słuchają też audiobooków w samochodzie, w czasie drogi do szkoły, która jednak trochę zajmuje, tym bardziej teraz, kiedy na południu Katowic remontują wszystkie możliwe skrzyżowania. Mój sprytny mąż ściąga audiobooki na komórkę i puszcza przez bezprzewodowy głośnik niewielkich rozmiarów. A ściągać może dzięki aplikacji od Legimi. Platforma ta kojarzy się głównie z e-bookami, jednak ma też spore zasoby audiobooków. Ma też chyba wszystko od BUKI! O raju! Co za uczta! Co za wydania! Co za radość!



BUKA wyróżniała się na rynku od początku. Jej celem było wyjątkowe opracowanie artystyczne utworów literackich, na co składać się ma:



  • interesująca interpretacja aktorska w wykonaniu wybitnych osobowości polskich scen; 

  • muzyka i dźwięk, które mają służyć budowaniu klimatu, nastroju, oddaniu emocji.  Naszym celem jest stworzenie swoistej przestrzeni słowno-dźwiękowej, w której tekst zyskuje na sile wyrazu i jest pełniej odbierany przez słuchacza.  Muzyczne tło jest specjalnie komponowane do konkretnego utworu literackiego lub zaczerpnięte z wartościowej literatury muzycznej, również współczesnej, co stanowi okazję do muzycznej edukacji; 

  • oprawa graficzna, która ma za zadanie przywoływać jednoznaczne skojarzenia z tradycyjna książką. Każda publikacja ukazuje się w formacie zbliżonym do książkowego, w estetycznej, oryginalnej szacie graficznej, nawiązującej do najlepszych tradycji polskiego ilustratorstwa. Ujednolicona estetyka graficzna całej serii, stonowana kolorystyka, prostota, czytelność i przejrzystość  to cechy wyróżniające nasze publikacje jako  unikatowy produkt na rynku fonograficznym. 


                                                                                                      /za buka.com.pl /



Na Legimi znajdziecie audiobooki z utworami Nataniela Hathwortha (mity greckie), Czesława Janczarskiego, Danuty Wawiłow i Natalii Usenko oraz Anny Czerwińskiej-Rydel. Ta ostatnia specjalizuje się w biografiach.



Przysłuchuję się audiobookowi „Jaśnie Pan Pichon” Anny Czerwińskiej-Rydel. Czyta Jan Englert, w tle muzyka Chopina w wykonaniu Krzysztofa Trzaskowskiego, projekt graficzny okładki przygotowała Grażka Lange – już same te nazwiska mówią, z jaką powagą i szacunkiem pochylono się nad tym projektem. Słuchacz – na dźwięk głosu Englerta – od razu się prostuje!



Czerwińska-Rydel skupia się na dzieciństwie i młodości Frycka. Przedstawia nam chłopca, który ma w sobie wiele wesołości, jest posłuszny rodzicom (zwłaszcza dość stanowczemu ojcu), ale potrafi też nieźle psocić. Zza tego portretu zwykłego młodzieniaszka wyłania się obraz geniusza muzycznego. Chopin-siedmiolatek objawia się warszawskiej publiczności jako kompozytor, wkrótce trafia do Belwederu, gdzie słucha go książę Konstanty. Frycek komponuje namiętnie, po nocach, bez opamiętania. Dowiadujemy się przy tym, skąd brały się fascynacje Chopina muzyka ludową i dlaczego tak ukochał polską wieś. Jaśnie Pan Pichon to pozycja, w której nie idzie się na łatwiznę. Sama postać bohatera, który przecież spogląda na każde dziecko z pomnika lub podręcznika, wydaje się dla małego odbiory dość odległa, zbyt marmurowa. Autorka, skupiając się na dzieciństwie kompozytora, przybliża czytelnikowi tę postać. Jakby próbowała powiedzieć: spójrz, był taki sam jak ty.



Zatem: Ludzie, słuchajcie!



Wydawca: Buka 

Rok wydania: 2014

Czas: 1 godz. 43 min

Lektor: Jan Englert

Komentarze