tag:blogger.com,1999:blog-5753812739955751333.post5057345004693340890..comments2024-03-04T14:24:58.990+01:00Comments on Czytanki-przytulanki: Irena Koźmińska, Elżbieta Olszewska "Wychowanie przez czytanie"Unknownnoreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-5753812739955751333.post-5158263978808682272010-11-22T08:13:10.105+01:002010-11-22T08:13:10.105+01:00Bardzo ciekawa recenzja, a cytat – "Pozbawion...Bardzo ciekawa recenzja, a cytat – "Pozbawione „zasilania emocjonalnego” i przewodnictwa ze strony najbliższych, czyli zdrowego pokarmu dla psychiki i umysłu, poddane ciągłym toksycznym wpływom kultury masowej i presjom środowiska, współczesne dzieci cierpią na anemię emocjonalną" – jakby wyjęty z moich myśli. :) Dla mnie czytanie dzieciom nie jest może niekwestionowanym lekiem na całe zło, ale odgrywa szalenie ważną rolę w wychowaniu i kształtowaniu dziecka. Własny przykład, jaki dajemy swojej pociesze, jest najważniejszy, ale czytanie dziecku wartościowych książek wspaniale tę metodę dopełnia. :)Jolanta Chrostowska-Sufahttps://www.blogger.com/profile/02072549991146216900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5753812739955751333.post-43640939697322978142010-11-20T22:19:00.410+01:002010-11-20T22:19:00.410+01:00Nie wiedziałabyś. Ja myślałam, że to była konferen...Nie wiedziałabyś. Ja myślałam, że to była konferencja zamknięta skierowana do bibliotekarzy i dyrektorów szkół i przedszkoli. Żałuję, że nie znałam wcześniej dokładnego zakresu tej imprezy, zaprosiłabym wszystkie znajome i potencjalnie zainteresowane mamy... Choć konferencja nie miała charakteru otwartego można było na nią spokojnie się dostać.Julonkowohttps://www.blogger.com/profile/13558700260467412900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5753812739955751333.post-43050534907518341962010-11-18T13:25:15.596+01:002010-11-18T13:25:15.596+01:00O! To ja nie wiedziałam, że u nas było to spotkani...O! To ja nie wiedziałam, że u nas było to spotkanie. Z domu się już nie ruszam i tyle mnie omija!!!!naczynie glinianehttps://www.blogger.com/profile/13623608354306182908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5753812739955751333.post-83350530510745523492010-11-17T22:15:53.355+01:002010-11-17T22:15:53.355+01:00Byłam wczoraj w mikołowskiej MBP na konferencji z ...Byłam wczoraj w mikołowskiej MBP na konferencji z udziałem obu autorek. Pasja z jaką każda z nich prowadziła swoją prelekcję, ciepło, które od nich biło oraz wiedza, którą udało im się zaintrygować słuchaczy zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Czytam właśnie ich książkę "Z dzieckiem w świat wartości", ale koniecznie muszę sięgnąć po omawiany przez Ciebie tytuł.Julonkowohttps://www.blogger.com/profile/13558700260467412900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5753812739955751333.post-33734717737708638862010-11-17T13:34:31.268+01:002010-11-17T13:34:31.268+01:00Ja dopiero skończyłam ją czytać, ale na marginesac...Ja dopiero skończyłam ją czytać, ale na marginesach powstawiałam ołówkiem sporo wykrzykników w miejscach, tezach, które mnie zainteresowały. Też myślę, że będę do niej wracała.naczynie glinianehttps://www.blogger.com/profile/13623608354306182908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5753812739955751333.post-69894723648437187362010-11-17T12:44:30.162+01:002010-11-17T12:44:30.162+01:00Książkę połknęłam i bardzo mi się podobała. Oczywi...Książkę połknęłam i bardzo mi się podobała. Oczywiście nigdy nie jest tak, że wszystko mi odpowiada - dotyczy to choćby zdania autorek na temat ilustracji. Nasze życie pokazuje, że im dziwniejsze, tym piękniejsze i ciekawsze:))) Po maminemu zdenerwowałam się przy rozdziale "Czy umiemy kochać swoje dzieci", bo jestem pewna, że żadnej instrukcji do tego nie potrzebuję. Zgadzam się też z tym, że czytanie nie rozwiązuje wszystkich bolączek. Jeśli zacznę czytać, to moje dziecko nagle nie stanie się Einsteinem albo aniołkiem. Przeczytałam wypowiedzi na forum i nie zgadzam się z wieloma opiniami. Niektóre uczestniczki nawet nie przeczytały książki, a wypowiadają się i z góry zakładają, że książka i tak jest be. Też nie zauważyłam, żeby obie autorki szykowały się z jakąś krucjatą, by uzdrowić nasze społeczeństwo. Ciekawie piszą o tym, co może dać naszym dzieciom głośne czytanie. Ciekawe są doświadczenia innych, liczne badania przeprowadzone w USA, na które pewnie nigdy nie mielibyśmy szans, a jeśli - to dopiero za kilkanaście lat. Zgadzam się z Twoją opinią Moniko - książka jak książka - każdy z niej wyciągnie dla siebie coś dla siebie. Tylko od nas zależy - ile. Ja skorzystałam - i to wiele. To był dobry zakup. Do książki wracam często, bo zawiera dużo wartościowych rad. I wcale nie jestem jakąś tam nawiedzoną idealistką - po prostu zwykłą mamą, która przez skórę czuje, że czytanie to fajna i mądra rzecz. A myślę, że książka obroni się sama, bo od znajomych też usłyszałam pozytywne recenzje.be.elhttp://poleczkazksiazkamibeel2.blox.pl/htmlnoreply@blogger.com