Liliana Bardijewska "Bajka o kapciuszku"

Maciej Wojtyszko w notce umieszczonej na okładce książki twierdzi: „Tajemnica Liliany Bardijewskiej polega na tym, że z najprostszych słów i najzwyklejszych rzeczy potrafi stworzyć baśniowy świat pełen wdzięku, humoru i niezwykłości”. Trudno się z tym nie zgodzić. Autorka bierze bowiem na warsztat znaną wszystkim bajkę o Kopciuszku, kłębek popularnych motywów, aby za pomocą błyszczących drutów słów, stworzyć zgoła nową bajeczkę.

Historia opowiada o pewnym kapciuszku, który nie miał pary. Pasował jak ulał do nóżki królewny, ale co z tego, skoro był sam jeden. Jakie szczęście, że dobiegł go głos staruszki, która dała mu ż(sz)ycie. Podpowiedziała ona, że musi znaleźć swój początek, by stać się szczęśliwym. Kapciuszek wyrusza więc w drogę. W czasie wędrówki pomaga raniuszkowi wysiadywać pięć nakrapianych jajeczek (staje się ciepłym i przytulnym gniazdkiem) oraz chomikowi zbierać zapasy na zimę. Czas mijał, a kapciuszek wciąż nie wiedział, gdzie może znaleźć ów początek…

Bardijewska bawi się z tradycją literacką. Twórcze odwołanie do znanej bajki o Kopciuszku i jego pantofelku pozwala na stworzenie całkiem nowej, interesującej historii. Dla młodego czytelnika to przecież wskazówka, że tekstem literackim można się bawić – raz opowiedziana historia może się stać zaczynem dla kolejnej. Wystarczy odrobina fantazji i zabawa trwa w najlepsze!

Pisarka opowiada też dość przewrotnie. Kapciuszek, który pomaga zwierzątkom, stwierdza ze smutkiem: „Nie ma wdzięczności w tej bajce”, a kiedy napotyka zimową porą marznącego boćka dodaje: „Dziwne. Każdy w tej bajce myśli tylko o sobie, a ty o sobie zapomniałeś”. Uwypuklenie dobroci i szlachetności kapciuszka kontrastuje tu z egoizmem raniuszka i chomika. Na szczęście do czasu! Okazuje się bowiem, że wdzięczność nie może być zadaniem czy odpłatą. Jest raczej aktem dobrej woli i pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie. Historia uczy też, by mieć wiarę w człowieka i dobroć.

Dodam jeszcze, że w 2009 roku książeczka została wpisana na listę „Białych Kruków” przez Międzynarodową Bibliotekę Książek dla Dzieci w Monachium.

Wydawnictwo Mila

Możesz kupić tutaj: Bajka o kapciuszku

Komentarze

  1. Monika, w tamtym tygodniu byłam w bibliotece z Tatianką i miałam w rękach te książeczkę. Miałam ją zabrać, ale już nabiłam licznik limitu. Ale następnym razem - obowiązkowo. Brzmi zachęcająco. :)

    Jak tylko paczuszka dojdzie, dam znać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na szczęście mam dwójkę dzieci (oboje zapisani), więc limit jest na tyle duży, że w sam raz nam wystarcza na wszystko, co nam się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. odpiszę tutaj:) mapka to schemat, wg którego robi się scrapy czy kartki (często pojawiają się na blogach wyzwaniowych, jak np. scrapmapki.blogspot.com)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Greаte post. Кеeρ writing such kіnd
    of іnfo on your ѕite. Im really impresѕed by it.

    Hey there, You've done a great job. I'll certainly dіgg it and in my opinion recommend to my friendѕ.
    Ӏ'm sure they'll be benеfіted from
    thіѕ webѕіte.

    my homepаge ... first time big Green egg Instructions
    My website :: bge

    OdpowiedzUsuń
  5. Gгeate pοst. Keep wrіting such kіnd of info on yоur sіte.
    Im гeally imрrеsseԁ by it.
    Hey there, Yοu've done a great job. I'll cеrtаіnly
    dіgg іt and in my opinion гeсοmmend to my fгiends.
    I'm sure they'll be benefited from this websitе.


    Also visit my weblog ... first time big Green egg Instructions
    Also see my website - bge

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz