Mariusz Niemycki "Kłopotek", "Kłopotek wyrusza w świat"

Mariusz Niemycki jest nauczycielem i uznanym autorem licznych opowieści dla dzieci i młodzieży. Jego twórczość została wyróżniona między innymi Nagrodą Literacką im. Kornela Makuszyńskiego. Pisarz jest autorem zarówno pojedynczych powieści, jak i poszczególnych cyklów wydawniczych oraz serii krótkich opowiadań. Do tych ostatnich należą wydane niedawno przez wydawnictwo Skrzat dwie bogato ilustrowane książeczki, reprezentujące serię Dom pełen skrzatów. Opisują przygody pewnej skrzaciej rodziny zamieszkującej podziemia starego, opuszczonego domu usytuowanego w pięknym ogrodzie w pobliżu wioski Kłaj koło Niepołomic. Głównym bohaterem większości opowiadanych historii jest najstarsze dziecko skrzatów, dobrze znany ze swych licznych psot, urwis Kłopotek. Sporą ciekawostkę stanowi zastosowana przez Mariusza Niemyckiego forma literacka. Autor posłużył się bowiem prozą rymowaną, za pomocą której przedstawia dzieje Kłopotka i jego rodziny. Nadaje to opowiadaniom specyficznej lekkości, zwłaszcza przy głośnym czytaniu, kiedy to rodzice mogą wykazać się odpowiednio artystyczną interpretacją treści w celu zainteresowania swych pociech. Tekstom nie brak również humoru, Niemycki hojnie obdarza nim swoich bohaterów, co często można zauważyć w dialogach.

Część pierwsza zatytułowana Kłopotek składa się z trzech opowiadań: Skrzacie fortele, Nieznośne skrzaciątko, Chata dzikiego skrzata. Pierwsze opowiada o tym, jak mieszkańcy niezwykłego ogrodu poradzili sobie z niespodziewanym zagrożeniem, jakim stało się przybycie rodziny chętnej do zamieszkania w starym domu. Tym samym skrzaty i pozostałe magiczne stworzenia straciłyby nie tylko dach nad głową, ale i swój azyl. Dzięki nieoczekiwanej pomocy wiedźmy Ohydy udaje się przepłoszyć ludzkich natrętów. Drugie opowiadanie skupia się na niebezpiecznych przygodach malutkiej siostrzyczki Kłopotka, która została porwana przez potworne Licho, nieopatrznie wywołane z lasu przez skrzaciego dziadka Półkoszka. Ostatnia historia mówi o niezwykłym śnie Kłopotka, w którym przenosi się on do dalekiej Afryki, gdzie walczy z dzikimi zwierzętami i spotyka odległych krewniaków o niekoniecznie pokojowych zamiarach.

Druga część przygód rodziny skrzatów spod Niepołomic nosi tytuł Kłopotek wyrusza w świat i zawiera również trzy krótkie utwory: Skrzacie straszydło, Skrzat włóczęga oraz Skrzat i smok. Skrzacie straszydło przedstawia mrożącą krew w żyłach historię obrony rodziny Kłopotka przed czyhającą na nich lisią bandą i złym borsukiem. Rzecz dzieje się w nocy, kiedy to pogrążoną we śnie rodzinę w ostatniej chwili ratuje Kłopotek wespół z zamieszkującą stary dom bandą wojowniczych myszy.

Skrzat włóczęga
oraz Skrzat i smok tworzą jedną opowieść. Kłopotek buntuje się przeciw niesprawiedliwemu traktowaniu go przez rodzinę i postanawia wyruszyć w świat. Po drodze przeżywa wiele niezwykłych i wzbudzających grozę przygód. W końcu dociera do Krakowa, gdzie przypadkiem spotyka swego krewniaka, który postanawia pokazać mu prawdziwego, wawelskiego smoka. Jednakże wizyta w smoczej grocie przybiera zgoła nieoczekiwany obrót.

Seria Dom pełen skrzatów otrzymała propozycję wiekową: powyżej 6 lat. Z pewnością wzięto pod uwagę fakt, że skomplikowana bądź co bądź forma opowiadań może zostać niezrozumiana przez młodsze dzieci. Lektura może się im wydać zawiła i dość monotonna. Jednak uważam, że odpowiednie zaprezentowanie jej przez rodziców skutecznie przyciągnie ich uwagę. Jeszcze jedno spostrzeżenie. Przygody Kłopotka chyba bardziej zainteresują chłopców niż dziewczynki. Moja mała bratanica nie zaszczyciła Kłopotka zbytnią uwagą. Już na wstępie nie spodobała jej się okładka.

Możesz kupić tutaj: Kłopotek

Oprawa: Twarda
Ilość stron: 52
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Skrzat
Wymiary: 20.5x29.0cm
ISBN: 9788374375122

Możesz kupić tutaj: Kłopotek wyrusza w świat

Oprawa: Twarda
Ilość stron: 52
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Skrzat
Wymiary: 20.5x29.0cm
ISBN: 9788374375139

Komentarze

  1. Doczytałam do końca recenzji i właśnie miałam zapytać o odbiór książki przez dzieci -- i znalazłam odpowiedź. Odniosłam wrażenie, że książka jest gęsta, zawikłana... może to tylko pozorny odbiór przez pryzmat recenzji, bo samej książki nie czytałam... Chociaż kusi mnie, by zmierzyć moją córcię z wizją skrzatów i krasnali. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem może stwarzać jedynie sama postać przekazu. Tekst rymowany w formie prozy faktycznie na dłuższą metę chyba znudzi najmłodsze dzieci. Z drugiej strony, tworzy pole do popisu dla rodziców, jako lektorów :) Same opowieści nie są skomplikowane. Wystarczająco zabawne i ciekawe.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz