Wiem, że dziś dąży się do unifikacji płci i wielu z Was może się oburzyć na stwierdzenie, że książka, o której dziś napiszę, jest dla chłopaków. Możecie mówić, co chcecie, ale mojej córki ta książka jakoś na dłużej nie porwała. Mój syn natomiast nie tylko, że przegląda wnikliwie, to jeszcze przy okazji okazało się, że potrafi nazwać wiele narzędzi, sprzętów i maszyn. Skąd u niego ta wiedza? Myślę, że wyłapuje z rzeczywistości (telewizji, rozmów o remontach, które jego tata prowadzi ostatnio z robotnikami w naszym domu, itd.) to, co go najbardziej interesuje. I zapamiętuje! Marta ma ucho wyczulone na inne, babskie, tematy.
Kilkuletni Marek opowiada o tym, jak jego rodzice budują dom – właściwie to kamienicę. Zabiera nas ze sobą na plac budowy i pokazuje poszczególne etapy prac. Wyjaśnia, do czego służą różne narzędzia, dlaczego teraz trzeba wykonać tę a nie inna czynność, jak ona wpłynie na funkcjonowanie domu.
fot. MediaRodzina, autor prezentuje książkę
Książka ma ciekawą formę. Każda rozkładówka przedstawia aktualny stan budowy. Prawa strona to duża ilustracja szczegółowo obrazująca etapy powstawania domu. Na lewej stronie znajdziemy komentarz Marka. Dodatkowo odmykamy skrzydełko jednej ze stron i znajdujemy informacje, o pracy architekta i budowlańców oraz serię zdjęć. Są to szczegóły, które zadowolą nawet najbardziej ciekawe dziecko. Na przykład pokazuje się różne typy fasad (czy wiecie, co to jest dom szachulcowy?) albo budowę ściany zewnętrznej, sposoby ocieplania budynków. Naprawdę pouczająca lektura.
Prawdziwie męska rzecz:)
PS
A tu zdjęcia nadesłane na konkurs z okazji czwartych urodzin bloga przez Kasię.
Możesz kupić tutaj: Uwaga, budowa!
Ilustracje: Feren B. Regӧs, Heike Ossenkop
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 32
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Media Rodzina
Wymiary: 29.5 x 22.8 cm
ISBN: 9788372785909
Tłumaczenie: Emilia Kledzik
Bardzo konkretnie napisane. Super artykuł.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń