Zofia Stanecka, Marianna Oklejak „Basia i Boże Narodzenie”


Ostatnio czytamy w kółko „Basię i Boże Narodzenie”. W szczególności Janek upodobał sobie tę lekturę. A powód tej fascynacji jest zabawny. Otóż Basia ma dwóch braci. Jeden z nich nazywa się Janek, a drugi Franek*. Franuś jest jeszcze maluszkiem, którego mama często nosi w chuście. Zaś Janek jest blondynem:) Mój syn mocno się z tą historią zaczął utożsamiać. Dopytuje (a ostatnio już stwierdza), czy ten blondyn na ilustracji to on, a ten w chuście to nasz Franuś, a ta dziewczynka (brunetka, tak jak i moja córka) to Marta. Przyznam szczerze, że gdy czytam, zmieniam imię „Basia” na „Marta”.

Tekst o Bożym Narodzeniu jest taki naturalny, prosty – autorka przedstawia, jak wyglądają przygotowania do świąt. Jest tu też kilka smaczków – mama, która wpada w szał przygotowań, łamie sobie rękę; tata jest szczęśliwy, że idzie do sklepu bez listy zakupów przygotowanej przez żonę (przecież sam doskonale wie, co trzeba kupić na święta). A poza tym jest i robienie pierniczków, i sianko pod obrusem, i jasełka…


Może uda Wam sie jeszcze wypożyczyć bądź zakupić przed Wigilią:)

* moi synowie to również Janek i Franek

Możesz kupić tutaj: Basia i Boże Narodzenie 

Ilustracje: Marianna Oklejak
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 24
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Egmont 
ISBN: 9788323753285

Komentarze

  1. Bardzo chcielibyśmy poczytać książeczki o Basi, całe szczęscie widziałam je u nas w bibliotece ;)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy. Lubimy. I czytamy namiętnie. Wszystkie Basie zresztą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też czytaliśmy jedną książkę z tej serii!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz