Okazuje się, że w odmętach pamięci mam pochowane wiersze Ludwika Jerzego Kerna. Na przykład ten:
Kto to chrapie
Na kanapie?
Kto się w ucho
Przez sen drapie?
Kto, gdy zły,
To szczerzy kły?
Wyobraźcie sobie, jak ogromne to zaskoczenie, gdy czytając dziecku książkę, nagle zaczynacie mówić z pamięci całe strofy… Niestety nie pamiętam, skąd je znam. Być może to ktoś w telewizji „na dobranoc” zadawał pytanie: „Skąd się bierze / Dziura w serze?”.
Zbiór utworów Kerna przygotowany przez Naszą Księgarnię pozwala wracać nie tylko do tego, co kryje się w zakamarkach naszej pamięci, ale też przywraca twórczość zapomnianego – moim zdaniem – autora. Jego wiersze zebrano w ośmiu rozdziałach tematycznych. W świecie poetyckim Kerna panoszą się przede wszystkim zwierzęta. Nieźle sobie poczynają (rozdziały Nosorożce w dorożce, KOTY I PSotY) – jeże odwiedzają fryzjera, pewna małpka podbiera pewnemu panu lornetkę z futerału, żyrafa idzie o fotografa… dziwne dziwności:) Także przedmioty zwyczajne jak parasol, termometr czy guzik mają swoich pięć minut. Bardzo w tym względzie zachwyty nad rzeczami przypominają poetyckie epifanie Białoszewskiego (rozdział Czy warto być butem?):
O, sznurowadło!
Do Cię mówię,
Co przytrzymujesz nam obuwie,
Żeby z nożyny nam nie spadło. (…)
Od urodzenia,
Od zarania,
Misterium trwa zawiązywania.
Bohaterowie wierszy Kerna (rozdziały Znam pewnego kawalera, Poeci to też dzieci) wiele fantazjują – że wanna to morze, a trzepak staje się polem bitwy dwóch korsarzy. Świat może być zaczarowany i niezwykły w jednej chwili! Wystarczy tylko uruchomić wyobraźnię.
Pracuje nad dziecięcą wyobraźnią Kern jeszcze w inny sposób. Otóż kilka utworów (rozdział Dziwna zwrotka) to wiersze figuralne (carmen figuratum), czyli takie które można i czytać, i oglądać. Warto "przetestować" małego czytelnika, czy będzie na tyle spostrzegawczy, aby zauważyć, że wierszyk ma kształt węża (Wąż) albo że coraz większa czcionka oddaje funkcję szkła powiększającego (Powiększające szkło). Autor bawi się też z czytelnikiem, łamiąc jego język w Wierszu, w którym syczy cały czas.
Fragmenty Karampuka i Proszę słonia dają okazję, by usiąść na kolanach rodzica i nacieszyć się Kernową wyobraźnią jeszcze dłużej.
Na kartach tej książki gdzieniegdzie wystaje też głowa samego poety. Przede wszystkim w zabawnym wspomnieniu żony Kerna w Łyżwach poety oraz w wierszu Ja o mnie.
Gdy pisze dla dzieci, to piszę w ten sposób,
Żeby mógł to zrozumieć nawet dorosły.
Możesz kupić tutaj: Ludwik Jerzy Kern dzieciom
Ilustracje: Katarzyna Bajerowicz (dołączone do posta obrazki pochodzą z jej portfolio)
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Ilość stron: 280
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-10122-71-1
Oglądałam książkę Ludwika Jerzego Kerna w księgarni i jest bardzo ładnie wydana. Z pewnością w najbliższym czasie dołączy do mojej biblioteczki:)
OdpowiedzUsuń