Seria Mały koneser ma ciekawe założenie, aby tworzyć historie, które będą inspirowane konkretnym obrazem. Słabo znam się na sztuce. Na studiach ogromnie żałowałam, że nie potrafię czytać obrazów, że ich nie rozumiem, nie potrafię interpretować. Seria Mały koneser – choć skierowana do dzieci – mnie osobiście bardzo pociesza. Bo sprawia, że ta Sztuka (zwłaszcza współczesna), która dla mnie miała w sobie coś z wyniosłej kobiety – wyjątkowo pięknej, wchodzącej w relację tylko z niektórymi, zamkniętej, więc ta Sztuka nagle okazała się sympatyczną dziewczyną, która się nie barykaduje i pierwsza wystawia rękę na przywitanie. Sztuka puściła do mnie oko i powiedziała: „a co się będziesz przejmowała? przecież możemy razem, jak człowiek z człowiekiem, pogadać”.
Odwagi, by bratać się ze sztuką, dodaje mi też Tina Oziewicz. Jej wersja zdarzeń/interpretacja/opowieść do tego obrazu Wilhelma Sasnala…
…jest – powiedziałabym – swojska. To historia science-fiction, zupełnie odjechana, jaką z powodzeniem mógłby wymyślić nastolatek. Nie jest to zarzut, że niby Oziewicz napisała coś na poziomie ucznia gimnazjum. Raczej na plus – autorka też puszcza oko: bo dlaczego by nie s-f? Więc mamy niestworzoną historię o tajemniczych żelaznych kolcach, jak się okazuje będących zarodkami wieży Eiffla. Oto Paryż stał się miastem, w którym nie da się już mieszkać. Początek jest świetny! Z kolejnymi stronami ta historia staje się coraz bardziej przewidywalna, a gdy akcja przenosi się do Polski – po prostu s-f zostaje zastąpione sentymentalną powiastką o chronieniu lokalnych ekosystemów. Ja bym widziała tę historię bardziej sensacyjną, może ciut mroczną… ale to moja historia. Tina Oziewicz miała prawo do swojej.
Odjechane są też ilustracje Jacka Ambrożewskiego. Ja żałuję, że stylowo są dość daleko od samego Sasnala. Ścigając na pulpit obraz Sasnala ze strony wydawnictwa zauważyłam, że ktoś zatytułował tego jpga „Under the water” :) Ktoś chyba miał już w głowie własną historię…
Czuję się zainspirowana, by pokazać moim starszym dzieciom kilka obrazów współczesnych twórców i poprosić ich, by dorysowali, dopowiedzieli, pobawili się nimi:) Dziękuję za to.
IIustracje: Jacek Ambrożewski
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Wymiary: 15x17cm
Oprawa: twarda
Ilość stron: 48
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-60850-43-5
Komentarze
Prześlij komentarz