Recenzuje Asia Sąsiadek!
Lektura obowiązkowa dla każdego przedszkolaka, nawet tego, który się nie nudzi – to moja pierwsza myśl po przeczytaniu książki Nudzimisie i przyjaciele.
Umiejętnie dobrana książka to taka, która kształtuje w dziecku dobre postawy, uczy rozróżniać dobro od zła, rozbudza wyobraźnię, pomaga panować nad własnymi emocjami. Książka Rafała Klimczaka, według mnie, spełnia te wszystkie kryteria. Ponadto porusza niezwykle ważne problemy wieku przedszkolnego jak odkrywanie własnych emocji, przechwalanie się, przezywanie, rywalizacja wśród dzieci oraz inne.
„Nuuuudzi mi się! Nuuuudzi mi się!” Kiedy jakiś maluch wykrzyczy te słowa, to na niebie w Nudzimisiowie pojawia się chmurka, która wciąga nudzimisia, by ten pojawił się przy dziecku. Nudzimiś ma za zadanie odnudzić przedszkolaka, który go zawołał. Dzięki dobrej zabawie i wyobraźni małe stworki, które przypominają skrzaty czy też krasnoludki, bardzo szybko i skutecznie rozprawiają się z najnudniejsza nudą. Gdy dzieci przestają się nudzić, nudzimisie natychmiast wracają tam, skąd zniknęły. Pewnego dnia „Nuuuudzi mi się! Nuuuudzi mi się!!” słyszane w krainie było wielokrotnie. Bardzo dużo stworków zostało wezwanych przez dzieci do walki z nudą. W Nudzimisiowie nie pamiętano, żeby dzieci potrzebowały aż tylu zabawiaczy naraz! Okazuje się, że to Szymon, bohater pierwszej części książki, rozpowiedział innym przedszkolakom o nudzimisiach. Te zawołały, żeby sprawdzić czy chłopiec mówi prawdę. Okazuję się, że nie tylko o to chodzi. Świat Nudzimisiów jest powiązany w pewien tajemniczy sposób ze światem przedszkolaków i pewnymi tajemniczymi zdarzeniami … Poza odnudzaniem dzieci stworki zajmują się swoimi codziennymi obowiązkami, do których należy na przykład sprzątanie świata, rozprawienie się ze strasznym smokiem Łaskotem czy też ratowanie lemoniadowego źródełka.
Opowieść przenosi dzieci w krainę wyobraźni, w której codzienne, zwykłe sprawy, przydarzające się niemal każdemu przedszkolakowi, opisane są w niezwykły i ciepły sposób. W tej bajkowej krainie udaje się rozwiązać każdy problem dzięki wzajemnej pomocy, dobrej zabawie i wyobraźni. Nie ma tu przemocy i brzydkich słów. Jest to naprawdę mądra i piękna książka dla dzieci w wieku od 4 do 6 lat. A dorośli będą nią równie zachwyceni jak ja. Nie tylko ze względu na jej przekaz, ale także z uwagi na lekkość tej opowieści i mnóstwo pozytywnej energii pomieszczonej w słowach tej historii.
Podoba mi się również nowe słownictwo oraz sformułowania, które wymyślił i wprowadził do opowiadania Klimczak. „Niezwykle niezwykła niezwykłość”, „odnudzanie”, „nudzimisie”, to wszystko sprawia, że lektura jest jeszcze bardziej ciepła i barwna.
Cały tekst wspaniale uzupełniają ilustracje wykonane przez Agnieszkę Kłos-Milewską. Są nasycone kolorami, ekspresyjne i bardzo wiarygodne. Wyglądają, jakby narysowały je maluchy zwykłymi kredkami. Doskonale oddają emocje zawarte w tekście. Kolejnym plusem książki są szyte strony i twarda oprawa. Sprawi to na pewno, że książka „starczy na dłużej”, bo jestem pewna, że sięgnę po nią jeszcze nieraz, czytając synkowi chociaż małe fragmenty.
Minusy? Nie widzę. No może jeden malutki. Autor za często używa słowa „fajnie”, ale to chyba twór naszych czasów, który musimy zaakceptować i się z nim pogodzić. Żałuję, że książka wcześniej nie wpadła mi w ręce.
Z przyjemnością przeczytam, sobie i synkowi, pierwszą część Nudzimisiów i z niecierpliwością czekam na trzecią, bo ma się ukazać już niedługo.
Możesz kupić tutaj: Nudzimisie i przyjaciele
Ilustracja Ilustracje: Agnieszka Kłos-Milewska
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 142
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Skrzat
Wymiary: 17.0 x 24.5 cm
ISBN: 9788374377089
Lektura obowiązkowa dla każdego przedszkolaka, nawet tego, który się nie nudzi – to moja pierwsza myśl po przeczytaniu książki Nudzimisie i przyjaciele.
Umiejętnie dobrana książka to taka, która kształtuje w dziecku dobre postawy, uczy rozróżniać dobro od zła, rozbudza wyobraźnię, pomaga panować nad własnymi emocjami. Książka Rafała Klimczaka, według mnie, spełnia te wszystkie kryteria. Ponadto porusza niezwykle ważne problemy wieku przedszkolnego jak odkrywanie własnych emocji, przechwalanie się, przezywanie, rywalizacja wśród dzieci oraz inne.
„Nuuuudzi mi się! Nuuuudzi mi się!” Kiedy jakiś maluch wykrzyczy te słowa, to na niebie w Nudzimisiowie pojawia się chmurka, która wciąga nudzimisia, by ten pojawił się przy dziecku. Nudzimiś ma za zadanie odnudzić przedszkolaka, który go zawołał. Dzięki dobrej zabawie i wyobraźni małe stworki, które przypominają skrzaty czy też krasnoludki, bardzo szybko i skutecznie rozprawiają się z najnudniejsza nudą. Gdy dzieci przestają się nudzić, nudzimisie natychmiast wracają tam, skąd zniknęły. Pewnego dnia „Nuuuudzi mi się! Nuuuudzi mi się!!” słyszane w krainie było wielokrotnie. Bardzo dużo stworków zostało wezwanych przez dzieci do walki z nudą. W Nudzimisiowie nie pamiętano, żeby dzieci potrzebowały aż tylu zabawiaczy naraz! Okazuje się, że to Szymon, bohater pierwszej części książki, rozpowiedział innym przedszkolakom o nudzimisiach. Te zawołały, żeby sprawdzić czy chłopiec mówi prawdę. Okazuję się, że nie tylko o to chodzi. Świat Nudzimisiów jest powiązany w pewien tajemniczy sposób ze światem przedszkolaków i pewnymi tajemniczymi zdarzeniami … Poza odnudzaniem dzieci stworki zajmują się swoimi codziennymi obowiązkami, do których należy na przykład sprzątanie świata, rozprawienie się ze strasznym smokiem Łaskotem czy też ratowanie lemoniadowego źródełka.
Opowieść przenosi dzieci w krainę wyobraźni, w której codzienne, zwykłe sprawy, przydarzające się niemal każdemu przedszkolakowi, opisane są w niezwykły i ciepły sposób. W tej bajkowej krainie udaje się rozwiązać każdy problem dzięki wzajemnej pomocy, dobrej zabawie i wyobraźni. Nie ma tu przemocy i brzydkich słów. Jest to naprawdę mądra i piękna książka dla dzieci w wieku od 4 do 6 lat. A dorośli będą nią równie zachwyceni jak ja. Nie tylko ze względu na jej przekaz, ale także z uwagi na lekkość tej opowieści i mnóstwo pozytywnej energii pomieszczonej w słowach tej historii.
Podoba mi się również nowe słownictwo oraz sformułowania, które wymyślił i wprowadził do opowiadania Klimczak. „Niezwykle niezwykła niezwykłość”, „odnudzanie”, „nudzimisie”, to wszystko sprawia, że lektura jest jeszcze bardziej ciepła i barwna.
Cały tekst wspaniale uzupełniają ilustracje wykonane przez Agnieszkę Kłos-Milewską. Są nasycone kolorami, ekspresyjne i bardzo wiarygodne. Wyglądają, jakby narysowały je maluchy zwykłymi kredkami. Doskonale oddają emocje zawarte w tekście. Kolejnym plusem książki są szyte strony i twarda oprawa. Sprawi to na pewno, że książka „starczy na dłużej”, bo jestem pewna, że sięgnę po nią jeszcze nieraz, czytając synkowi chociaż małe fragmenty.
Minusy? Nie widzę. No może jeden malutki. Autor za często używa słowa „fajnie”, ale to chyba twór naszych czasów, który musimy zaakceptować i się z nim pogodzić. Żałuję, że książka wcześniej nie wpadła mi w ręce.
Z przyjemnością przeczytam, sobie i synkowi, pierwszą część Nudzimisiów i z niecierpliwością czekam na trzecią, bo ma się ukazać już niedługo.
Możesz kupić tutaj: Nudzimisie i przyjaciele
Ilustracja Ilustracje: Agnieszka Kłos-Milewska
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 142
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Skrzat
Wymiary: 17.0 x 24.5 cm
ISBN: 9788374377089
Ciekawie się zapowiada. Mam w domu dwóch Nudzimisiów.
OdpowiedzUsuńBardzo Was pozdrawiamy!
Iza
mój nudzimiś będzie zachwycony, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhej, a to ciekawa propozycja dla dzieciaków, dzięki
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja
OdpowiedzUsuń