Rozalia Niedźwiecka „Zagadki jeża Pepe. Kości”, „Zagadki jeża Pepe. Orzechy”


Czasem zgłasza się do mnie ktoś, kto własnym sumptem wydał książkę. Podziwiam takich ludzi. Ich determinację w dążeniu do realizacji marzeń. Gdybyście przeczytali te maile… są pełne wiary, pasji i przekonania. Trzeba rzeczywiście wiele samozaparcia, żeby przebić się z książką. Myślę, że my-blogerzy robimy mrówczą pracę w kwestii kampanii promujących książki. O książkach jest głośno, bo my o nich mówimy, bo dzięki nam są miejsca w Internecie, które Google wynajduje, choćby nie chciał.

Najczęściej jednak nie przyjmuję do recenzji tych książek wydanych na własną rękę, bo już na pierwszy rzut oka coś mi nie pasuje, a nie chciałabym podcinać komuś, kto zaczyna, skrzydeł. Zaczynam od sprawdzenia ilustracji. Jeśli te są dobre, to ryzykuję.

przepiękny!

Raducha też się do mnie zgłosiła:) I do wielu innych – nie tylko książkowych – blogerów. Ale mają dobry produkt – „Zagadki jeża Pepe”. Na razie są dwie zagadki – o kościach i o orzechach.

szkoda, że tak przepołowiony

Angelice Salskiej wróżę dobrą karierę. Dziewczyna ma pomysł, oko i intuicję. Każda z części tonie w innym kolorze. Kości są zielone, a orzechy pomarańczowe. Postaci – nieco geometryczne, jakby niedopracowane, proste – czasem wtapiają się w tło. Ale dzieci doskonale sobie radzą z odszukiwaniem zwierząt (zagadki także w tym wymiarze?).

pies Muchomor

Książki Niedźwieckiej to kryminały skrojone na dziecięcą miarę. Obserwujemy jakąś wiejską zagrodę, gdzie czasem coś komuś zaginie – a to psu kości, a to wiewiórce orzechy. Stary jeż Pepe jest specjalistą od rozwiązywania tych zagadek. Zatem gdy rodzice chłoną serial o Sherlocku Holmesie, dzieciaki mogą tropić z Pepe przestępców z zagrody. Autorka zaprosi małych czytelników do współpracy, dlatego nie zdradzi nam, kto podbiera orzechy i jak znikają kości, do samego końca. Dzieci będą musiały ruszyć trochę szare komórki – ale z pewnością zrobią to z przyjemnością. Akcja na szczęście posuwa się sprawnie.

...i jego kości

„Zagadki jeża Pepe” to lektura na jedno posiedzenie. Podobała się moim dzieciom, ale też mnie (bo czasem czytanie dzieciom powoduje, że nagle ogarnia mnie potworne ziewanie). Jak na debiut – wydawnictwa (autorki, ilustratorki?) – naprawdę dobry start!



Możesz kupić tutaj: Zagadki jeża Pepe  

Ilustracje: Angelika Salska
Wydawnictwo: Raducha 
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 28
Format: 21x21 cm
ISBN: 978-83-938454-0-8 i 978-83-938454-1-5

Komentarze