Dla wielbicieli Muminków
fragment artykułu, który ukazał się w czasopiśmie "Guliwer" nr 3/2007
Hanna Dymel-Trzebiatowska, MUMINKI – NA ZAWSZE!
całośc artykułu czytaj TUTAJ!!!
fragment artykułu, który ukazał się w czasopiśmie "Guliwer" nr 3/2007
Hanna Dymel-Trzebiatowska, MUMINKI – NA ZAWSZE!
Czy nie zastanawiający jest fakt, że kraje skandynawskie, choć zaledwie kilkumilionowe, doczekały się tak wybitnych twórców literatury dla dzieci i młodzieży? Hans Christian Andersen, Astrid Lindgren, Tove Jansson i dziś również Jostein Gaardert tłumaczeni są na dziesiątki języków, docierają do różnych zakątków świata, dowodząc swego ponadnarodowego, a i nierzadko – ponadczasowego charakteru, znamiennego dla literatury najwyższej klasy. Trudno stwierdzić, czy zbiegiem okoliczności jest fakt, że pochodzą z tego samego półwyspu, ale ich ponadprzeciętna popularność jest bezsprzecznie fenomenem.
W kategorii fenomenu pragnę przyjrzeć się dziś wyłącznie Muminkom – zjawiskowym postaciom znanym na wszystkich kontynentach. W zeszłym roku „Nasza Księgarnia” wznowiła wydanie serii w twardej okładce, z ilustracją w intensywniejszej jak dotąd palecie barw, która znów z łatwością znajdowała nabywców.
Muminki to postacie, które Tove Jansson, szwedzkojęzyczna fińska pisarka, zaprezentowała światu w roku 1945. Powstały kilka lat wcześniej w 1939 jako efekt ucieczki w świat fantazji, gdy świat realny nie pozostawiał już złudzeń. Sama autorka we wstępie do pierwszej muminkowej historii wyjaśnia: „Była zima 1939 roku, czas wojny. Praca stała w miejscu; miało się uczucie, że każda próba stworzenia obrazu rzeczywiście jest całkowicie niepotrzebna. Może więc nic dziwnego, że nagle ogarnęła mnie chęć napisania czegoś, co zaczynałoby się od ‘Był sobie kiedyś’. Dalszy ciąg musiał oczywiście być bajką, tego nie dało się uniknąć, ale zrezygnowałam z książąt, księżniczek i małych dzieci, wybierając na ich miejsce gniewną figurkę, którą sygnowałam rysunki satyryczne i którą nazwałam Muminkiem”
całośc artykułu czytaj TUTAJ!!!
Komentarze
Prześlij komentarz