Wizyta u lekarza, gdy dziecko jest chore, bywa traumatyczna. Zwłaszcza jeśli trzeba malca zaszczepić, pobrać krew. Jeszcze trudniej jest, gdy nasze dziecko musi iść do szpitala. Przygotowanie już trzyletniego malucha to podstawa! O ile młodsze dzieci jeszcze niewiele rozumieją, o tyle przedszkolak zdaje sobie sprawę z nietypowości sytuacji, a zatem zaczyna się bać tego, czego nie zna. To naturalne i potrzebne, strach jednak trzeba oswajać, dając dziecku jak najwięcej wiedzy.
Proponuję dziś listę książek, które oswajają z omawianymi kwestiami.
Warto czytać:
Janosch Ja Ciebie wyleczę, powiedział Miś. Opowieść o tym, jak Tygrysek pewnego razu zachorował
Mechthild Hoehl Będę badany, ale jak? Objaśniamy dzieciom badania
Wojciech Feleszko, Ignacy Czwartos Lądowanie rinowirusów. Przeziębienie
Wojciech Feleszko Nóż w palcu. Skaleczenie
Paulette Bourgeois Franklin idzie do szpitala
Mirosława Lis Igiełka Tusia
Maria Molicka Bajki terapeutyczne
Arkadiusz Lubowicki Z łupiny do doniczki
Justyna Piecyk Biedroneczka Klara
Gilbert Delahaye, Marcel Marlier Martynka jest chora
Joceline Sanschagrin Kamyczek. U doktora
Petigny Aline, Delvaux Nancy Kamilka idzie do szpitala
Tomasz Szwed Klinika Małych Zwierząt w Leśnej Górce
(poniższe są trudno dostępne)
Stephen Cartwright, Anne Civardi Ja i mój świat (ostatni rozdział)
Ciliotta Claire, Livingston Carole Dlaczego idę do szpitala? Ilustrowany poradnik dla chorych dzieci
Marcin Rawicz Julka w szpitalu. Elementarz dla dzieci i rodziców
Proponuję również przeczytanie wywiadu z dr Wojciechem Feleszką, autorem dwóch wymienionych książek, na portalu ebobas.pl
Co zainspirowało pana do napisania książki o niemal kryminalnej fabule, w której walczą ze sobą banda Rinowirusa i bohaterski pluton Limfocyta? Jak przekłada pan wiedzę medyczną na język i umysł dziecięcy?Całość tutaj.
Będąc pediatrą, trzeba komunikować się z dziećmi przystępnym i prostym językiem. Wydaje mi się że staram się to robić na co dzień. Na przykład mówię pacjentom, że wirusy to takie małe robale, które trzeba jak najszybciej zatruć, przepędzić, a dzieci kiwają główkami i pomagają mi w wypędzeniu tych obrzydliwości, chętniej przyjmując leki, rozumiejąc konieczność przykrych procedur. Do napisania książki namówiła mnie Marta Lipczyńska-Gil z wydawnictwa Hokus-Pokus. Trafiła do mnie jakiś czas temu ze swoimi synami, którzy bez przerwy chorowali i wygadałem się, że mam za sobą pewne próby literackie. Przeczytała je i zaczęło się. W mojej rodzinie od trzech pokoleń pisze się książki, więc potraktowałem to jako wyzwanie przodków (śmiech). Pisząc swoją książkę, przeniosłem na papier, to w jaki sposób rozmawiam z małymi pacjentami o chorobie.
Można też obejrzeć filmik z programu "Dzień dobry TVN", w którym także rozmowa z dr Feleszką o tym, jak wytłumaczyć dziecku, że jest chore. Zajrzyjcie tutaj!
To może być coś dla mnie... Mój bratanek niedługo skończy trzy lata, a - według mych wyliczeń - prawie 1/3 tego czasu spędził w przeróżnych klinikach i szpitalach, a i wiele jeszcze przed nim [oby jak najmniej!]. Nie wiem tylko czy umiałabym zapoznać go z taką lekturą...
OdpowiedzUsuńWiesz, te książki napisane są bardzo ciepło. W przypadku Twojego bratanka pewnie ważne jest, jakie przeżycia ma on już za sobą i na nie konkretnie odpowiedzieć. Te 3 ostatnie, trudno dostępne, pewnie najwięcej by pomogły.
OdpowiedzUsuńWitam Panią. Jeśli można, chciałabym prosić o opinię w kwestii książeczki "Kiedy jesteś chory lub leżysz w szpitalu" Toma McGratha lub ogólnie o książeczki oswajające ze szpitalem i chorobą - jak Pani odbiera odniesienia do duchowości w tego typu książkach? Czy powinny znajdować się w takiej literaturze? W tej konkretnej książeczce - w moim odbiorze - nawiązanie do duchowości jest dość wyraźne, choć nie narzucające się. Poza tym, książeczka jest rewelacyjna. Nie mam dzieci, sama nie jestem zwolenniczką przemycania w książkach dla dzieci jakichkolwiek elementów związanych z religią i duchowością, ale kompletuję zestaw książek dla małych przyszłyh pacjentów szpitala i co do tej jednej pozycji mam wątpliwości, czy nie zostanie źle odebrana przez pacjentów i ich rodziców. Będę wdzięczna za opinię. Z pozdrowieniami - Marlena
OdpowiedzUsuńNie znam książki, o której Pani mówi.
Usuń