Francesca Simon to ta od Koszmarnego Karolka – książki chyba nieco kontrowersyjnej. Wkrótce przeczytam, więc będę mogła wyrazić własne zdanie, już dziś jednak wydaje mi się, że wiem, w czym może leżeć problem „koszmarności” książek o Karolku.
Zuzia, bohaterka Harując z Herkulesem, ma chyba z Karolkiem wiele wspólnego. Przede wszystkim niektóre jej odzywki i zachowania sprawiają, że niejednemu rodzicowi włos zjeżyłby się na głowie. Zuzia odparowuje rodzicom: „nie jestem waszą niewolnicą”, gdy proszą, aby posprzątała, pokazuje język koleżance i generalnie zawsze jest na „nie”. Skaranie boskie z taką córeczką, można pomyśleć.
Nasza bohaterka ma magiczną monetę, która przenosi ją do starożytnej Grecji w najmniej oczekiwanej chwili. Właśnie tam Zuza spotka bohaterów greckiej mitologii – Herkulesa, Orfeusza, Persefonę i innych. Pomaga im, jednocześnie sama się czegoś o sobie ucząc. Na przykład tego, że wysprzątanie pokoju to mały pikuś w zestawieniu z pracami, które trzeba było wykonać w stajni Augiasza. Albo że gra na instrumencie może być pożyteczna, a jazda konna – wyjątkowym przeżyciem.
Francesa Simon znalazła sposób na atrakcyjne przedstawienie dzieciom mitów. Choć nie wszystko toczy się tu zgodnie ze znanym nam scenariuszem, to jednak lektura książki Simon może wzbudzić zainteresowanie mitologią. Ja wykorzystałabym fragmenty, by przygotować lekcję z gimnazjalistami. Koszmarnymi gimnazjalistami! Być może odkryliby i w sobie coś z Zuzi? Być może zainspirowałoby ich to do zastanowienia się nad sobą?
Możesz kupić tutaj: Harując z Herkulesem
Ilustracje: Tony Ross
Oprawa: Miękka
Ilość stron: 150
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Znak
Wymiary: 12.5 x 19.5 cm
ISBN: 978-83-240-1422-4
Komentarze
Prześlij komentarz