Stołeczna "Gazeta Wyborcza" rozpoczyna publikację cyklu wywiadów z "ludźmi od książek". Rozmawia Beata Kęczkowska.
Całość czytaj TUTAJ!
Zdjecia pochodzi ze stronyGW.
Ponad 40 lat pracy, setki tytułów przygotowanych do druku. Rozmową z Bronisławem Kledzikiem z wyd. Media Rodzina rozpoczynamy cykl wakacyjnych rozmów z "ludźmi od książek"
Bronisław Kledzik wiele lat przepracował w nieistniejącym już Wydawnictwie Poznańskim, wspólnie z Amerykaninem Robertem Gamble założyli 19 lat temu wyd. Media Rodzina. To w tej oficynie ukazał się m.in. cykl książek o "Harrym Potterze", nowe tłumaczenia baśni Andersena i braci Grimm.
Udało się też panu wydać książkę dla młodych czytelników, która bodaj najmocniejsze wzbudziła emocje w ostatnich 11 latach.
- I największe za nią dostawałem baty. "Harry'ego Pottera" Joanne Rowling uznawano nie raz za książkę szatańską, deprawującą. I to przez całkiem poważne osoby. Pamiętam na przykład taką osobę zacną - siedziałem z nią przy tym samym stole, bo to było oficjalne spotkanie, dla której fakt, że w tomie czwartym scena walki z Voldemortem na cmentarzu jest na stronie 666, to najbardziej namacalny dowód na satanizm tej książki.
No, sami się podłożyliście. Mogliście opuścić tę stronę.
- Wtedy byśmy usłyszeli, że najbardziej namacalnym dowodem na satanizm książki jest ominięcie tej strony. To było parę lat temu, a kilka dni temu odebrałem telefon, który jeszcze bardziej mnie zmroził. Pewna pani postanowiła nas zrugać za promowanie diabła i piekła. Poszło o książkę "Mały Asmodeusz" Ulfa Starka. Życie w wydawnictwie ma swoje ciekawe strony, prawda? Miała prawo ta pani tak książkę tę przeczytać, w końcu mały diabełek jest pozytywnym bohaterem. Tylko w normalnym świecie to się w głowie nie mieści!
Całość czytaj TUTAJ!
Zdjecia pochodzi ze stronyGW.
Dziękuję za ten wywiad :) Proszę o kolejne
OdpowiedzUsuń:)
Przyznam szczerze, że nigdy nie myślałam, iż w wydawnictwie można się spotkać z oskarżeniami o satanizm...
OdpowiedzUsuń