Przepis na książkę Anieli
Cholewińskiej-Szkolik jest bardzo prosty. Bohaterami jej czternastu opowieści
są misie, które zamieszkują pokoje dzieci z różnych krajów i kontynentów.
Spotkamy tu i Maju Dżi z Indii, i Płatka z Arktyki, i Metino z Meksyku, i
Fikusa z Australii. Jest też Milusia z Polski oczywiście. Misie mają swoich
opiekunów dziecięcych. Ogromnie się przyjaźnią i bardzo sobie pomagają.
Wspólnie też przeżywają przygody – takie zwykłe, codzienne, jak zorganizowanie
przyjęcia urodzinowego, przygotowanie posiłku czy – może nieco bardziej
sensacyjnie brzmiące – łapanie łobuzów. Historie tworzone są w oparciu o
lokalny koloryt, dlatego dzieci mają szansę dowiedzieć się, że w Berlinie stoi
Brama Brandenburska, jakie potrawy można zjeść w Japonii czy też jak wygląda
karnawał w Brazylii. Ten element edukacyjny został sprytnie w książce przemycony
– młody czytelnik uczy się o kulturach jakby przy okazji.
Opowieści o misiach to historyjki
dość krótkie. Doskonale powinny się sprawdzić w przypadku mniejszych dzieci,
dla których misie to najwięksi przyjaciele i bez których nie chcą się nigdzie ruszyć.
Proponuję też czytać je dzieciom, które nie mają jeszcze tej cierpliwości w
słuchaniu – bajki te to czytanki na pięć minut, w dodatku zostały barwnie
zilustrowane, co pomoże skupić uwagę.
Moje dzieci bardzo polubiły
opowieści o misiach. Czytamy je i za dnia, i wieczorem. To naprawdę
sympatyczna, prosta i bezpieczna lektura.
Możesz kupić tutaj: Bajki o misiach…
Ilustracje: Marta Kurczewska
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 80
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Book House
Wymiary: 24.0 x 22.5 cm
ISBN: 9788376125275
Komentarze
Prześlij komentarz