"Odrębne istoty z własną historią" - artykuł w Rzepie.


Najlepszy prezent na mikołajki? Pięknie wydany tom z oryginalnymi ilustracjami i intrygującym literacko tekstem. Takich wydawnictw jest coraz więcej. Dowód? Wczorajszy finał konkursu Książka Roku 2011.
(...)
Werdykt jury uwypuklił to, co dzieje się dziś na polskim rynku książek dla dzieci i młodzieży. W masie kolorowej, zlewającej się  w jedno oferty wyraźnie widać  nurt książki ambitnej  i oryginalnej edytorsko.
Coraz mocniejszą pozycję zajmują tomy obrazkowe. Bynajmniej jednak nie są przeznaczone dla maluszków. To książki, w których ilustracja współtworzy przekaz, jak choćby w „Pamiętniku Blumki" Iwony Chmielewskiej.
Nagrodzona za ilustracje i tekst, a także wyróżniona za wartości literackie książka jest  autorską  opowieścią o wartościach wcielanych w życie przez  Janusza Korczaka.  Pełnym plastycznych niuansów wspomnieniem czasów, miejsca i mieszkańców Domu Sierot,  założonego i prowadzonego przez Starego Doktora.
Walory plastyczne mocno wspierają też książeczkę „Pies w Krainie Wędrującej Nocy". Adresowana do młodszych dzieci jest przykładem świetnego twórczego porozumienia autorki Joanny Klary Teske z ilustratorką, prywatnie bratanicą Weroniką Teske.
– Znakomita literacko, generująca doskonałą energię baśń. Dużo w niej dobra i wiele  pomysłowych rozwiązań czerpiących ze znanych motywów, ale tworzących zupełnie nową jakość – komentuje Ewa Gruda, przewodnicząca jury literackiego.
Kulturowych odwołań nie brak też w  „Jajku księżyca"  Zofii Beszczyńskiej, wyróżnionym tytułem Książki Roku 2011 dla młodzieży.
– To piękna i poruszająca opowieść o 12-letniej dziewczynce wyruszającej w niepokojącą wędrówkę przez świat. Rzecz z pogranicza łagodnej, czarodziejskiej baśni i mrożącego krew w żyłach horroru – komentuje znawca literatury dla dzieci i młodzieży dr Grzegorz Leszczyński.
Główną nagrodę otrzymały też wysmakowane graficznie  ilustracje Agaty Dudek w książce „Wędrując po niebie z Janem Heweliuszem".

Pełny tekst artykułu Jolanty Gajdy-Zadwornej na stronach Rzepy.

Komentarze