Sekret Wielkiego Mistrza od pewnego czasu leżał na mojej półce z książkami. Okładka ma potężną moc – przyciąga czytelnika bądź zniechęca. Tej nie udało się mnie oczarować. Jednak – ponieważ mam ostatnio czytelniczy głód – przyszła kolej i na tę fabułę. Otwierałam książkę z pewnym zastrzeżeniem. „Przeczytam kilka stron i zobaczymy co dalej” – pomyślałam. Jednak gdy zobaczyłam (!) pierwszą stronę, a potem drugą i trzecią, stanęłam jak wryta. „Cóż to za dziwna książka?” – przemknęło mi przez myśl i zaczęłam czytać… I oczywiście wsiąknęłam bez reszty.
Co mnie w tej książce tak zadziwiło, a potem co mi się ogromnie spodobało to forma tej powieści. Autorka stosuje różnorakie techniki narracyjne oraz gatunki mowy. Jej książka jest niczym przebogaty notatnik odkrywcy, z którego wysypują się wycinki z gazet, fiszki, listy od znajomych, notki na chusteczkach papierowych… a wszystko niezmiernie ważne i pomocne, aby odkryć coś niezwykle ważnego. Ten zabieg autorki, a więc definicje pojęć, notki o niektórych postaciach historycznych, opisy miejsc, listy pisane językiem średniowiecza, kartki z prywatnej Kroniki Archeo, a także szkice i rysunki z opisami (na przykład strojów średniowiecznych), mają na celu wciągnięcie odbiorcy w świat pełen przygód i fascynujących historii z przeszłości. Stelmaszyk kusi młodego czytelnika, bo – jak mniemam – doskonale wie, że nie wystarczy dziś napisać dobrej fabuły. Trzeba ją jeszcze ze smakiem podać, na złotym, świecącym się talerzu, który wzbudzi podziw.
Sekret Wielkiego Mistrza to trzecia część przygód Bartka i Ani Ostrowskich oraz Mary Jane, Jima i Martina Gardnerów. Po tym jak bohaterowie odkrywali światowe tajemnice w Grecji i Egipcie , kolej przyszła na nasze lokalne sekrety i skarby. Akcja dzieje się w Zalesiu Królewski oraz na zamku w Malborku. Dzieci poszukują zaginionego relikwiarza, ale już wkrótce okazuje się, że stawka jest o wiele większa, bo idzie o odnalezienie skarbca Zakonu Krzyżackiego. Dzieci, żadne przygód, angażują się w odnalezienie tychże. Oczywiście nie one jedyne zainteresowane są skarbem. Po piętach depcze im ktoś jeszcze…
Autorka prowadzi narrację na kilku planach. Z jednej strony wraz z dziećmi bierzemy udział w turnieju, kibicujemy im w ich odkryciach, z drugiej – bacznie przyglądamy się nieco tajemniczej opiekunce dzieci, pannie Ofelii, śledzimy też wątek nieco romantyczny Mary Jane i Tomasa, a także – koniec końców – zastanawiamy się, czy Austriacy i jeden Brazylijczyk dopną swego. Oczywiście z czasem te różne wątki coraz bardziej się do siebie zbliżają. Śledzimy je coraz bardziej ciekawi tego, co wydarzy się za chwilę.
Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, jak młodzież przyjmuje tę serię. Jest wciągająca, interesująca, świetnie napisana i wewnętrznie zorganizowana, w dodatku wydano ją na świetnej jakości papierze. Jeśli nie wiecie, co dać gimnazjaliście do czytania, oto propozycja!
Możesz kupić tutaj: Sekret Wielkiego Mistrza
Ilustracje: Jacek Pasternak
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 248
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Wymiary: 15 x 21 cm
ISBN: 978-83-265-0020-6
książka super
OdpowiedzUsuńprawda
OdpowiedzUsuńMam i lubię wszystkie.
OdpowiedzUsuń