Bardzo cenię Svena Nyhusa (zwłaszcza w duecie z Dahle), jednak mam też zastrzeżenia do jego twórczości. W Tato! przyglądamy się małemu Tomkowi, który leży w łóżeczku, ale jeszcze snuje marzenia (wcale nie senne). A rozmyśla o tacie, którego z jakichś powodów nie ma. W rozmowie z pisarką, Anną Brzezińską wyjaśnia: „W tej książce celowo nie pada wyjaśnienie, co się stało z tatą i dlaczego jest nieobecny. A dzieci zwykle kochają swoich rodziców, więc tato, nawet nieobecny, jest bohaterem. Dorośli jednak wiedzą więcej i potrafią sobie dopowiedzieć inny kontekst, który sprawia, że ta historia przestaje być optymistyczna. Może ojciec wyjechał. Może nie żyje. Może nie mieszka z rodziną. Jednak w historii tego nie ma, jest za to mnóstwo miłości dziecka do rodzica” . Rzeczywiście mały bohater nie wyjawia przyczyn nieobecności rodzica, jednak czegoś tam możemy się domyślać, choćby z fragmentu: „Bo tata ciągle podróżuje, i był w Szwecji, i w Afryce, i w Ameryce, i w Chinach, i widział prawie wszystko”. Tata w obrazie, który kreśli nam Tomek, urasta do rangi superbohatera, co Nyhus przedstawia graficznie wyolbrzymiając postać taty do granic. W dodatku wygląda jak skrzyżowanie Humphreya Bogarta z Clarkiem Gablem.
„Może tata patrzy teraz na księżyc – zastanawia się Tomek. – Jeśli tak, to patrzymy na to samo. To jest dość miłe”. I właśnie z tym zakończeniem mam pewien problem. A więc dziecko musi zadowolić się obrazem księżyca zamiast ojcowskimi kolanami… Przykre to, że tęsknota Tomka nie znajduje jakiejś ludzkiej reakcji czy odpowiedzi. Bardzo pesymistyczny jest ten świat, w którym pozostaje jedynie kochać na odległość i tęsknić, tęsknić, tęsknić…
Możesz kupić tutaj: Tato!
Wydawnictwo: EneDueRabe
Wymiary: 215 x 295 x 8
Oprawa: twarda
Ilość stron: 24
Rok wydania: 2008
ISBN: 9788392724841
domyślam się ze problem nie dotyka cię osobiście, ale co proponujesz? jak ulżyc dziecku które tęskni do ojca który jest nieobecny?
OdpowiedzUsuńa fragment o podrózach ojca mozna interpretowac dwojako - jako faktyczna prawe o podruzujacym ojcu albo jako kolejne fantazje dziecka majace podkreslic wielkosc i fajnosc taty. czesto prawda jest taka ze ojciec mieszka w tym amym lub sasiednim miescie ale ma w tzw głebokim powazaniu jakiekolwiek kontakty z dzieckiem