Małgorzata
Strzałkowska ma wiele literackich twarzy. Dziecięcy odbiorca może zna ją
najlepiej jako autorkę wesołych wierszyków, ot choćby tych z tomiku Rady nie od parady. Ale Strzałkowska
potrafi też zaskoczyć. Jej filozoficzne miniatury (Zielony i Nikt, Zielony, Nikt
i gadające drzewo, Zielony, Nikt i
ktoś) zdobyły wiele nagród i uznanie krytyków. Najnowsza propozycja autorki
to opowieść o narodzinach Mazurka
Dąbrowskiego – pozycja tyle ważna, co potrzebna.
Opowieść o
hymnie narodowym pojawia się w ciekawym dla literatury dziecięcej momencie. W
związku z toczącymi się od kilku lat
dyskusjami o tabu w literaturze czwartej, a także reinterpretacjami
podstawowych pojęć (jak rodzina, tolerancja czy miłość) – temat patriotyzmu
musiał wypłynąć. Niedwno ukazała się książka Joanny Olech i Edgara Bąka Kto ty jesteś?, będąca oczywistym
dialogiem z utworem Władysława Bełzy. Autorzy odcinają patriotyzm od kontekstów
historycznych. Dziś – według Olech i Bąka – patriotyzm ma objawiać się wtedy,
gdy oszczędzamy wodę i zbieramy kupy po psie. Odpowiedź Strzałkowskiej i
wydawnictwa Bajka – zamierzona czy nie – jest mocna i dumna. Otwiera ją
przedmowa prof. Jana Żaryna, który podkreśla: „Jakże ważna zatem to publikacja,
szczególnie dziś, gdy istnieją w przestrzeni publicznej głosy podważające sens
wzrastania człowieka w atmosferze odziedziczonego dorobku kulturowego narodu.
Pozytywny stosunek do Ojczyzny zależny jest właśnie od tej zdrowej atmosfery, w
której wzrastać będą nowe pokolenia Polaków”.
Książkę
podzielono na dwie części. Pierwsza, zatytułowana Co każdy Polak o hymnie wiedzieć powinien, zawiera informacje o
tym, jak Pieśń Legionów Polskich we
Włoszech powstała. Kolejne rozdziały skupiają się na poszczególnych
rozdziałach i wyjaśniają czytelnikowi zawiłości tekstu. Hymn okazuje się pełen
zagadek – kim jest Basia z czwartej zwrotki? Dlaczego idący z Włoch do Polski
żołnierze powinni przekroczyć najpierw Wartę, a dopiero później Wisłę? – to
pytania, nad którymi najczęściej się nie zastanawiamy. W tej części przeczytać
także możemy o Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie. W części drugiej – Dla wnikliwych – autorka pochyla się nad
zwrotkami pominiętymi oraz innymi utworami pełniącymi w historii rolę polskiego
hymnu narodowego. Do książki dołączono ponadto płytę CD z nagraniami pieśni w
kilku wersjach.
Propozycja Strzałkowskiej posiada wartość nie tylko edukacyjną. Autorka z łatwością wciąga
czytelnika w podróż po historii hymnu, ale też Polski. Stoimy obok żołnierzy i
polskich emigrantów, aby wraz z nimi wsłuchiwać się w Pieśń Legionów. Gościmy w polskim domu, gdzie melodię hymnu
wygrywają pozytywki. I wcale „nie czujemy obciachu” – jak sugerują niektórzy.
Śledzimy losy ojczyzny. Ta lektury, ta wiedza, ten nastrój stopniowo wciągają
czytelnika, który odkrywa, że rozumie tę nadzieję, to pragnienie wolności i
niezależności. Rozumie, czym jest patriotyzm. Nie potrzeba mu go na nowo
definiować.
Wydana z
dbałością o szczegóły takie jak papier, okładka, grzbiet, z ilustracjami Adama
Pękalskiego, może stanowić nie tylko ozdobę dziecięcego regału z książkami, ale
także nieocenione źródło wiedzy. Może także pomóc w odkrywaniu własnej
tożsamości.
Wydawnictwo: Bajka
Oprawa: twarda
Ilość stron: 64
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-61824-72-5
Mi takze bardziej podoba sie ksiazka Strzalkowskiej niz Baka/Olech, o czym bede pisac. Zgadzam sie, ze nauczanie historii jest bardzo wazne. Trzeba to robic, a z pewnoscia mozna - pasjonujaco i pieknie. Mielismy bohaterskich mezczyzn i swietne kobiety, jak opisana w ksiazce Strzalkowskiej Baska...
OdpowiedzUsuńI powiem Ci, ze wypatruje powiesci historycznej dla dzieci z prawdziwego zdarzenia, mocnych pelnych postaci, rzetelnosci, pasji, przy nowoczesnym sposobie przekazu.
UsuńTo dodam jeszcze, że Prezydent Nasz Kochany nie zgodził się objąć książki patronatem.
OdpowiedzUsuń