Abecadło – temat stary w literaturze dziecięcej i na pewnym etapie rozwoju dziecka – intensywnie wyzyskiwany. Przypominam tylko ten post w temacie. Małgorzata Strzałkowska – nadworna poetka maluchów – z alfabetem też mierzy się nie po raz pierwszy. Wystarczy wspomnieć jej „Alfabet z obrazkami” (ilustratorzy Anita Andrzejewska i Andrzej Pilichowski-Ragno) czy serię „ABC… uczę się” (Hachette). Podziwiam więc determinację autorki, która zmaga się z alfabetem na wszelkie możliwe sposoby. W ogóle podziwiam pracowitość i lekkość z jaką autorka tworzy „wierszyki łamiące języki”.
„Wielka podróż z alfabetem” to krótki wiersz. Pierwsze cztery strofy wprowadzają nas w sytuację – oto przybysz z obcej galaktyki postanawia zabrać ze sobą pamiątki z Polski. Przedmiotów jest tak dużo, że trzeba je jakoś posegregować – najlepiej alfabetycznie. Kolejne zatem strony i strofy to czterowersowe wyliczanki na daną literę…
agrest, Azor, astry, asy,
alpinista i atlasy,
album, anioł, astronauta,
autobusy oraz auta,
bułka, burak, bursztyn, beczka,
bluzka, bocian i babeczka,
bąk, baletki, bzu bukiety,
bóbr, biedronka i berety…
i tak dalej…
Wiersz wykańczają trzy strofy referujące, jak też zareagowali koledzy z obcej galaktyki na nasze wspaniałości:) Tekst dopełniają ilustracje Piotra Rychla. O ile wszystkie przedmioty odmalowuje w swoim, charakterystycznym stylu, o tyle przybysz naprawdę jest przybyszem z jakiejś innej, stylistycznej bajki i ja nie umiem się do niego przekonać. Jakiś komputerowy koszmarek…
Rok szkolny się rozpoczął. Jeśli Wasze maluchy zabierają się właśnie za pierwsze litery alfabetu dość niechętnie – może książka Strzałkowskiej coś im pomoże, temat ociepli i rozweseli:)
Oprawa: Twarda
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Bajka
ISBN: 978-83-65479-04-4
Komentarze
Prześlij komentarz