Wydawnictwo Dwie Siostry specjalizuje się w książkach dla dzieci. Jednak “Atlas wysp odległych (wydanie rozszerzone)” autorstwa Judith Schalansky nie jest skierowany do najmłodszych czytelników, a przynajmniej nie do wszystkich. Ta lektura wymaga cierpliwości i pewnej ogłady literackiej. Szkoda byłoby, żeby ta książka została odłożona na bok, w zapomnienie, tylko dlatego, że czytelnik nie dorósł.
Bo książka Schalansky to wyjątkowe dzieło, które łączy w sobie cechy atlasu geograficznego i literackiego zbioru esejów. To wciągająca podróż przez pięćdziesiąt odległych, niemal zapomnianych wysp, rozsianych po różnych zakątkach globu. Wydanie rozszerzone wzbogaca tę publikację o dodatkowe treści, czyli kolejnych pięć wysp. W sumie więc mamy ich pięćdziesiąt pięć.
Judith Schalansky w swojej książce tworzy nie tylko mapy, ale również literackie portrety wysp, które opisuje. Każdy rozdział poświęcony jest jednej wyspie, a autorka przedstawia zarówno fakty geograficzne i historyczne ujęte na prostych infografikach, jak i niezwykłe, często mroczne, historie związane z danym miejscem. Jej pisarstwo charakteryzuje się precyzją, poetyckością i ogromną wyobraźnią, co sprawia, że czytelnik przenosi się myślami na te odległe, tajemnicze skrawki ziemi, wyobrażając sobie siebie jako obserwatora historii wykreowanych przez Schalansky. Dodać należy, że opowiadana przez autorkę rzecz to zaledwie odprysk historii, migawka literacka. Kiedy czytamy opowieść o wyspie Howland (Stany Zjednoczone), jedynie na moment przyjrzymy się Amelii Earhart, ale autorka wybiera te najbardziej dramatyczne, czy też po prostu znaczące, momenty:
Załoga kutra przeszukuje niebo za pomocą lornetek, wysyła sygnały, ale żaden głos już się nie odzywa. Amelia Earhart znika tuż za linią zmiany daty, próbując dotrzeć tam, gdzie zaczyna się dzień wczorajszy. Ocean milczy.
Schalansky w swojej książce podejmuje refleksję nad ludzkim pragnieniem odkrywania nieznanego. Jej opowieści o wyspach często dotykają tematów izolacji, marzeń o przygodach, a także ciemniejszych aspektów historii kolonializmu. Wyspy, które opisuje, są zarówno miejscami rzeczywistymi, jak i symbolicznymi – stanowią metaforę ludzkiej tęsknoty za czymś nieosiągalnym, za ucieczką od codzienności.
Ważnym atutem “Atlasu wysp odległych” jest również piękne wydanie. Każda wyspa ma swoją mapę, starannie narysowaną przez autorkę, która z wykształcenia jest grafikiem. I choć jej ilustracje są oszczędne, czytelnik pochyla się nad nimi zafascynowany. Zaproszony do snucia swoich własnych opowieści, wpierw analizuje obraz, dając upust domysłom...
“Atlas wysp odległych” to książka, która zadowoli zarówno miłośników geografii, jak i literatury pięknej. Judith Schalansky udało się stworzyć dzieło, które jest jednocześnie edukacyjne i poetyckie, wizualnie zachwycające i głęboko refleksyjne. To książka, którą warto mieć w swojej bibliotece, by wracać do niej wielokrotnie, za każdym razem odkrywając coś nowego. Nie trzeba jej czytać linearnie, wręcz nie wolno! Można się zatrzymywać na dłużej, czytać tylko po jednej historii, aby mogła w nas rezonować! Na pewno warto ją czytać w różnych okolicznościach przyrody, szczególnie w wakacje – odwdzięczy się wtedy dodatkowymi, zaskakującymi sensami!
ISBN 978-83-8150-566-6
rozmiar: 18,4 x 25,9 cm
oprawa twarda
stron: 160
kategoria wiekowa 18+
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Ta książka już od dawna mnie ciekawi. Mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć jak już nieco się wygrzebię spod mojej hałdy hańby.
OdpowiedzUsuń