Justyna Mrowiec „W altanie Aleksandra Gierymskiego”


Moja córka nazwała „W altanie Aleksandra Gierymskiego” zeszytem do ćwiczeń. Coś w tym rzeczywiście jest, bo publikacja ta zawiera zestaw zadań do wykonania. Jednocześnie rozbiera dzieło sztuki na czynniki pierwsze i pozwala się nimi dowolnie bawić. Podobnie jak w przypadku „Pamiątki z Paryża” Tiny Oziewicz, i ta książka oswaja sztukę, czyni ją dostępną dla każdego. Tyle że bardziej szkolnymi metodami.


Książkę otwiera opowiadanie o współczesnym chłopcu, którego nic bardziej nie interesuje niż piłka nożna. Bohaterowi zostało jeszcze trochę czasu do meczu, więc zabiera psa na spacer. Kibic (kundelek) jednak woli chodzić swoimi drogami i ucieka do ogrodu kryjącego się za grubym murem. Chłopiec goniąc psa, trafia do ogrodu malarza, jak się za chwilę domyślimy jest nim Aleksander Gierymski, który właśnie maluje obraz „W altanie”. Rozmowa, którą prowadzą ci dwaj, przybliża czytelnikowi konteksty związane z twórczością Gierymskiego i tym konkretnym obrazem.


Na kolejnych stronach znajdziemy serię zadań do wykonania. Na początku najbardziej szkolne – biografia, do której czytelnik ma przygotować pytania (odpowiedzi są podane). Potem projektowanie fontanny i dorysowywanie codziennych strojów do postacie z obrazu „W altanie”. Mrowiec raz po raz wraca do obraz u każe czytelnikowi przyjrzeć się bliżej. Zwraca uwagę na światło i to, jak padające promienie wpływają na intensywność barw. Opowiada o strojach i perukach z epoki, przygląda się ogrodowi – roślinności oraz dekoracyjnym chińskim lampionom. W końcu też wprowadza pojęcie realizm i, by lepiej go wyjaśnić, odwołuje się do „Dziwnego ogrodu” Mehoffera.


Całkiem niedawno rozpoczęła się (ale jakoś szybko zgasła) dyskusja o jakości obowiązkowego podręcznika do pierwszej klasy („Nasz elementarz”). Gdyby tak wyglądały podręczniki… och i ach! Poeta mówił:

Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
słano kobiety różowe płaskie jak opłatek 
lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha 
lecz piekło w tym czasie było jakie 
mokry dół zaułek morderców  barak 
nazwany pałacem sprawiedliwości 
samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce 
posyłał w teren wnuczęta Aurory 
chłopców o twarzach ziemniaczanych 
bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach 
(…) 
Tak więc estetyka może być pomocna w życiu 
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie 
 (…) 
To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi 
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku 
                                                  Tak smaku 

I jeszcze mi się przypomina: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Na razie sprawa tylko w naszych-rodziców rękach – tak sądzę.




Możesz kupić tutaj: W altanie Aleksandra Gierymskiego 

Wydawnictwo: Narodowe Centrum Kultury 
 Wymiary: 235 x 210
 Oprawa: Miękka
Rok wydania: 2014
 ISBN: 9788377730935

Komentarze