Roksana Jędrzejewska-Wróbel "Bzyk Brzęk"


Roksana Jędrzejewska-Wróbel używa sprawdzonych formuł. Florka 1 i Florka 2, Aurelka, świnka Halinka i teraz Bzyk Brzęk mają ze sobą tak wiele wspólnego. Opowieść zbudowana jest z krótkich „odcinków” będących zdaniem sprawy z jakiejś przygody bohatera. Przygody te z jednej strony powinny być bliskie każdemu przedszkolakowi (imieniny, choroba, święta), z drugiej strony – wyzyskują dany temat na nowo, z innej strony. Zazwyczaj jest w tych opowieściach dawka humoru. Książki te mają też swój charakterystyczny format (odwrócone A4 – jeśli mogę się tak wyrazić) i swojego ilustratora – Jonę Jung. To wszystko sprawia, że – choć autorkę bardzo lubię, a jej opowieść o Bzyku Brzęku jest sprawnie napisana i dzieci moje chętnie jej słuchają – to ja czuję zmęczenie (jego zapowiedź możecie wyczytać już w pierwszym akapicie recenzji świnki Halinki) i wrażenie, że czytam wciąż jedną i tę samą książkę.

Chciałabym, żeby Roksana Jędrzejewska-Wróbel odnalazła się w jakiejś nowej formule, żeby zrezygnowała z prowadzanie odcinkowej fabuły na rzecz czegoś bardziej rozbudowanego. Żeby jednostkowego, odzwierzęcego bohatera zastąpił jakiś ludzki, realnych kształtów i osobowości (bo Aurelka jednak jawi się mocno nieprawdziwie) osobnik.

Trochę mi z tej recenzji wyszedł list z uwagami do autorki, ale czasem i to jest potrzebne.

Zatem, Pani Roksano, bycie epigonem samego siebie nigdy nie kończy się dobrze! Pozdrawiam serdecznie.



Możesz kupić tutaj: Bzyk Brzęk  

Ilustracje: Jona Jung
Oprawa: Twarda
Ilość stron: 76
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Bajka
Wymiary: 24.0 x 20.5 cm
ISBN: 9788361824398

Komentarze