Pierwszy dzień ferii (mam na myśli ubiegły poniedziałek) upłynął nam pod znakiem księżniczek i smoków. Nie mogło być inaczej, bo kiedy tylko otwarłam paczkę z książkami i oczom mojej córki ukazały się Księżniczki i smoki, rozpoczęło się nagabywanie: „Przeczytaj mi to!”. Siedem historyjek na siedem dni tygodnia pochłonęliśmy (bo słuchali też synowie) za jednym posiedzeniem.
Temat księżniczek zdecydowanie i nieodmiennie króluje wśród zainteresowań dziewczynek. Czasem ktoś od nas pożycza książki, więc młode czytelniczki proszą: „Ciociu, wybierz mi coś, ale żeby było z księżniczkami”. Pewnie mają na myśli coś słodko-różowego:) Na szczęście mam kilka lektur, które ujmują temat niestandardowo (Narodziny księżniczki, Biała księżniczka i Złoty Smok, Maleńkie królestwo królewny Aurelki). Podobnie jest w książce Björk i Eriksson – chwała im za to! Księżniczki mają tu co prawda imiona kwiatów, ale tak niezwykłych jak Werbena czy Czeremcha, a nie Różyczka czy Fiołek. Poza tym są dzielne i samodzielne. Proszą by je porwać lub same porywają. Mają ubrudzony nosek i niespecjalnie im to przeszkadza. Nie boją się smoków, wpadają natomiast w przerażenie na widok wiewiórki. Właśnie – a co ze smokami? Też inne! Chcą nosić koronę i się zakochują. Zazwyczaj są duże i zielone, ale jest też jeden mały i czerwony.
To krótkie historyjki. Autorka daje upust wyobraźni – to przede wszystkim! Ale wyczytujemy z jej opowieści, że nie warto się bać, że trzeba próbować robić to, czego się pragnie. I że cudownie jest się po prostu bawić!
Ciepłe ilustracje Evy Eriksson sprawiają, że dzieci nie pozostają obojętne. Moja córka od razu wzięła się za malowanie swojej księżniczki. A syn poprosił o zielony papier, klej i nożyczki. Po chwili przyszedł z wyciętą paszczą smoka, który zieje ogniem. To jego pierwsza samodzielnie zaprojektowana i własnoręcznie od A do Z wykonana praca. Będzie przechowywana na pamiątkę i podarowana (wraz z innymi rzeczami) na jego 18. urodziny (wczoraj były piąte!).
Możesz kupić tutaj: Księżniczki i smoki
Wydawnictwo: Zakamarki
Wymiary: 235 x 245 x 5
Oprawa: twarda
Ilość stron: 34
Rok wydania: 2011
ISBN: 9788377760048
Uwielbiam takie niekonwencjonalne treści :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio znalazłam w necie tytuł "O królewnie która chciała jeździć koparką" - myślę, że mogłaby spokojnie dołączyć do szeregu nie-różowych księżniczek ;-) - choć jeszcze nie miałyśmy okazji jej poznać, póki co jest na stale się wydłużającej wishliście :-)))
Lubię czytać chrześnicy tę książkę, dwa razy wypożyczałam w bibliotece i na tym się nie skończy. Wspomniana przez marpil książka też jest ciekawą lekturą, do dzisiaj wspominam tę żółć. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jesteśmy w trakcie czytania i Córka jest zachwycona, szczególnie historią o porwanym braciszku.
OdpowiedzUsuń